niedziela, 7 września 2008

tak swoja droga...


oczywiscie w pracy mam czas tak zajety ze lohoho, i oczywiscie aby sie niezbytnio przepracowac zrobilam sobie kolczyki ;)

do noszenia pojedynczo,futerko oczywiscie sztuczne.

...





Obiecalam sobie ze bede stematycznie prowadzic tergo bloga, jednak cienko mi idzie. Cale dnie w pracy w pracy w pracy. Ale koniec! Bede miec troche wolnego,bedzie czas na zakupy i zdjecia i moze w koncu rusze z blogiem.

Sie pochwalic musze, w kolczyki sie obkupilam!!! znowu...

ceny: od 1zl do 9,90 najdrozsza para :F

piątek, 15 sierpnia 2008

...



moje ostatnie zdobycze. kolczyki kupione w sieci, w h&m i torba kupiona za piwo ;)
ogonek przy torbie  to wlasnorecznie zrobiona zawieszka ze sztucznego futerka do torby,spodni  i czegokolwiek.









czwartek, 7 sierpnia 2008

......





stwierdzam,ze jestem nalogowcem. ostatnimi czasy kupuje codziennie jakies kolczyki lub inna pierdole. kolczyki,chusty,buty...    

kolczyki z wczesniejszego postu przypaletaly sie na zdjecie przypadkiem.


a tak w ogole nudzi mi sie...

niedziela, 3 sierpnia 2008

no title







kazdy ma dzien taki ze bierze co leci z szafy (w moim przypadku z przed szafy) wklada na siebie i leci.  ja mam tak praktycznie codziennie,aczkolwiek dzis moije lenistwo siegnelo apogeum.
malo co w dresie nie wyszlam ale stwierdzilam ze tak troche nie wypada chyba wiec wlozylam na siebie zestaw podstawowy.

czwartek, 17 lipca 2008

'szopingg'








a w zasadzie mini szoping, dziennie niestety pozwolic sobie moge gora 20 min na lazenie po sklepach wiec nie mam nawet kiedy polazic po wyprzedazach. buciki kupilam po drodze do apteki,przecenione z 239 na 59 zl! wiec nie moglam ich nie kupic. kolczyki nabyte juz wczesniej na dniach morza w moim miescie,na jednym ze stoisk.

sobota, 5 lipca 2008

po dlugim urlopie





po dlugiej przerwie bez inernetu w koncu sie dorobilam i zabiore sie porzadnie do prowadzenia tego bloga.


spodnie z przeceny, kamizelka i torba wlasnej roboty i ulubione zlociutkie szpilki,tak o ostatnio sobie wygladalam



trescia sie zajme poziej bo niestety cza do pracy wracac

poniedziałek, 5 maja 2008

DIY skirt











spac nie moge wiec poki wena (ekhm,powiedzmy) trzyma,zasiadlam do swojej kiecki z chust. krawiectwo wysokich lotow to to nie jest, wrecz prowizorka racze powiedzialabym,ale ja jestem w miare zadowolona. jeslie chwila na maszynie,kilka porpawek,ostatnie dociagniecia i mozna bedzie w niej biegac.
ale to juz nie dzis 
 




lump






no a ja dzis na lumpach bylam i w chusty sie obkupilam!ha!
w zasadzie we dwoch bede chodzic, jedna jest do przemyslunku,a z reszta chce zrobic spodniczke,narazie zaczepilam ot tak na manekinie po uprzednim zarzuceniu ich przez gumke od spodni na sobie.

hot day






musze sie nauczyc ze podloga to nie przedluzenie szafy (choc w moim przypadku to sie chyba nie zmieni)
dzis prosto i swojsko-razem ze swojska zimowa oponka,ktora w tym roku jest niestety dosc pokazna...chce lodow czekoladowych!

poniedziałek, 31 marca 2008

podejscie nr 2

jako przeciwniczka jakichkolwiek fotoblogow,klas naszych,blogow i tym podobnych zakladam swojego pierwszego bloga......podejscie nr 2